Na spacerze rozmawialiśmy jednak nie trzymaliśmy się za ręce...Zdawać by się mogło że to zwykły spacer żeby na chwile uwolnić się od słów "pocałuj ją" albo "wiesz co robić" gdy wróciliśmy do dziewczyn było ciemno...Chłopak chciał nas odprowadzić dla tego zostawił na noc skuter u kuzyna...Bałam się ciemności więc wyciągną latarke ... Jednak to mi nie wystarczyło.Złapałam go za ramie a gdy zauważyła to moja była "przyjaciółka" groźnym głosem krzyknęła "Ty masz nam świecic a nie się obściskiwać" .Zrobiło mi się głupio że tak do niego powiedziała więc odsunęłam się i szłam sama z tyłu...Chciała tylko wykorzystać momęt żeby zbliżyć się do "Neymarka" tak na niego mówiłam bo przypominał go i też grał w nogę :) Jednak zaloty koleżance się nie udawały bo gdy tylko się zbliżyła on z powrotem przyszedł do mnie ... Ale tym razem już nie złapałam go za ramię...Wreszcie wszystkie dziewczyny poszły do domów a my zostaliśmy sami ...
Xxx
Ta historia jest prawdziwa i jak się podoba to poprzesyłajcie ją dalej i łapkujcie :D