To początek nowej znajomości...Pierwsze dwa miesiące się przyzwyczajał bo był nowy w klasie...Zaczęliśmy pisać dopiero w połowie roku i na wycieczce dostał pierwszego buziaka w policzek jako normalny dobry kolega.Po spotkaniu pożegnalnym przed wakacjami gdy szłam już do domu on poszedł mnie odprowadzić, nieśmiało rozmawiał i na pożegnanie przytulił.Pod koniec roku byłam bardzo smutna , wiecie problemy w rodzinie...Poszłam z nim zanieść kwiatka dla najlepszego nauczyciela i od razu po wyjściu zaczęłam tak po prostu płakać...On przytulił mnie i powiedział "Może zabrzmi to głupio ale wyglądasz pięknie jak płaczesz" ...Od razu się uśmiechnęłam i otarłam łzy...Pożegnaliśmy się buziakiem w policzek i zaczęły się wakacje :)