Hej, wczoraj ćwiczyłam Mel B pośladki, abs i Tifanny boczki oraz Killera.
Ale niestety z bilansem nie jest tak ciekawie. Tzn do kolacji się trzymałam - śniadanie kanapki z wędliną i pomidorem, obiad pierogi no i właśnie kolacji nie zjadłam. A że siedziałam do późna w nocy, to pokusiłam się o pasek czekolady i kilka cukierów czekoladowych o północy. Piękny grzech... No ale trudno, czasem tak będzie - jestem tego świadoma.
Dziś jak na razie płatki na mleku i czekam na obiad - pierś z kurczaka.