Ajj.. Dobra, zaniedbałam tego fotobloga. Trzeba coś naskrobać, bo zbieram się i zebrać nie mogę :D
A więc tak, jest co opisywać!
Zdjęcie jest robione jak zwykle przez Annę :D
i takie małe przypomnienie, naszego jednego spaceru:
Ania: Chcesz poznać Edwarda?!
Ja: Mam się bać...?
Ania: Nieee! Patrz! (tu, wyciąga z torebki małego miśka-breloczek)
Ja: Aaaa! Jaki fajny! Cześć Edek! Natka jestem! (macha do miśka)
Ania: Cze... AHAHAHAHAHAHAHA
w tym momencie zorientowałyśmy się, że jakiś chłopak siedzi przed domem na schodach i patrzy się na nas jak na idiotki, gdy my idziemy środkiem ulicy i gadamy do MIŚKA...
Zawsze musze zrobić z siebie debila : (
W tamten piątek jechaliśmy klasą (oprócz nas 3b i kilka osób z innych klas) do Wrocławia na wykłady z matmy i fizy. Kompletny niewypał, ale ok :D
Najlepszy był powrót z Wrocławia! : D
- Oj dziewczynki to już pijane...
- Chyba kpisz ;] Nie znasz naszych możliwości...
- Ej... jak Ty sie nazywałeś? Śledziu?
-Leszczu...
- Pocałuj go! Pocałuj! Gorzko! Gorzko!
-No chyba nie.
Faaajnie było :D
Ale najfajniej to było w sobocie na koncercie Ras Luty! o! I tu foch z przytupem dla Sandry, która stwierdziła, że "pierwszy raz była na takiej wiejskiej potupawie i tak dobrze się bawiła" ! Phie! Kopaniec!
Zaczeło się nudno :D Na początku grały Czerwone gitary i ja z kuzynką łaziłam po stadionie w kółko, bo było zajebiście zimno. Wktórymś momencie się wkurzyłyśmy i poszłyśmy do sklepu po piwo.
Gdy wracałyśmy, oszołom wymieniony wyzej (Sandra) zadzwoniła, ze już jest. No to znalazłam ją i się zaczeło :D po 2 piwie zaczęlo robić się wesoło :D Później znalazłyśmy Aśke (o mało mnie nie zabiła jak się na mnie rzuciła i zaczęła piszczeć z radości), która miała ze sobą 0.7l :D Niektórych zmiotło lekko (patrz. Sandrę) a inni już mieli dość jak Aśka :D Generalnie to było baaardzo pozytywnie. W szczegóły wdrążać się nie będe... Bo szkoda gadać... Było fajnie i tyle! :D Więcej takich imprez! :D
Sandra: No nie zapierdalaj jak dziko osioł!
(Uwielbiam jej teksty... : D)
W listopadzie mam półmetek!
Ktoś chętny ze mną iść? ; D
Nie? Pf!
Sama pójdę, o! ;P