Po moim ostatnim wpisie wydarzyło się wiele i jednocześnie nic.
Byłam chora i nie miałam na nic siły, uznałam, że lepiej odłożyć walkę o szczupłe ciało jak się zregeneruję.
Zważyłam się. Jest 60kg przy 158 cm wzrostu.
Nie chciałabym chudnąć tak jak kiedyś za wszelką cenę, którą płacę do dziś.
Mam rozwalony żołądek i gdy tylko mniej zjem w ciągu dnia czuję to dość dosadnie, pomijając już zawroty głowy i inne omdlenia.
Mam bardzo dużo złych nawyków jak np jedzenie tony chipsów czy słodyczy albo godzinami oglądam seriale gdy równie dobrze mogłabym pójść na spacer z psem.
Chciałabym zacząć pracę nad sobą zmieniając te nawyki.
Myślę nad zdrowymi przekąskami jak owoce czy orzechy i krótkie spacery na początek.
Brzmi to rozsądnie i dość prosto, ale w rzeczywistości wygląda to trochę inaczej.
No i też trzeba zaznaczyć, że pracuje w pizzerii i moim głównym składnikiem diety jest właśnie pizza, nie wykluczę tego całkowicie z diety, bo bywają takie dni, że nie mam innej alternatywy na posiłek. Spróbuję nauczyć się przygotowywać posiłki do pracy, chociaż nienawidzę gotować.
Cóż... Nie będę ukrywać, że nie mogę na siebie patrzeć. Nienawidzę tego kim się stałam przez ostatnie lata.