odsyłam najpierw do poprzedniego zdjęcia.
tutaj Tomeczek z miną, którą wyraża zniesmaczenie, zmęcznie, głęboką pogardę i inne...:D
po prostu ten spokojny człowiek miał chyba czasami dosyć naszej bandy czubków
przynajmniej takie można było czasem odnieść wrażenie:-)
Cichy Zabójca odpowiada w dużym stopniu za dostarczanie nam cytrynówki ( co byśmy bez niej zrobili?! ), ponieważ załatwił, używając swojego uroku osobistego, GARNCZEK od pań kucharek i przywlókł go na nasze zacne pole namiotowe...:-)
ale o cytrynówce jeszcze będzie...oj będzie:-)