będe to pisać cały czas:
proszę zaczynać od zdjęć wstecz, najlepiej od wczorajszych, jeśli nie, to koniecznie od zdjęcia dodanego dziś jako pierwsze.
czyli poprzednie poprzednie:-)
nie mogłam sie oprzeć żeby nie dodać tej foty, która dla mnie doskonale oddaje Maxa podróżnika.
do teraz kojarzy mi sie on głównie z półkilogramową papryką ( i papryką wogóle ) oraz z wszelkiego rodzaju konserwami w puszkach ( typu turystyczne, wieprzowe i inne jakie jeszcze są:-) )
zdjęcie boskie.
no, ale w końcu papryka to podobno "bomba witaminowa" :-)
pozdrawiam paprykożercę i Agnieszkę, która mam nadzieję nie zabije mnie za te zdjęcia:-)
chętnie pojechałabym z wami gdzieś jeszcze
mam w pracy kolegę, który tydzień temu wrócił z Rumunii, widoki kosmos ( widziałam dziś zdjęcia ), cenowo też nie tak źle, może zbierzemy się i jazda:-D?
zmykam
jutro kolejna odsłona
pt. bieszczadzkie zakapiory:-) ( nie chodzi tu o pana Adama wcale!! )
oczywiście żart, żeby nam się chłopcy nie obrazili:-)