W szkole prawie umarłam, ale przeżyłam
JEszcze tylko 4 dni sieczki
Nic nie umiem na jutro
W stajni śmiesznie. Zabawnie
Przerażona moim paraliżująco obrzydliwym i paralitycznym dosiadem oraz brakiem równowagi, wsiadłam na całą jazdę na oklep. Oprócz tego w ramach budowania więzi i jazdy naturalnej na kantarku wsiadłam. NAwet fajnie. To znaczy mojego telepania nie skomentuje. Kół raczej też nie. Po prostu masakra, ale jako że jeździlma duuużo drągów, a nawet inteligentnie skakałam takie przeszkódki na skok wyskok, to jestem zadowolona. Myślałam że na kantarze i na oklep nie dam rady, a tu się udało
Z resztą miałam świetnego trenera
prawie że...
mam nadzieję, że taka jazda od czasu do czasu, ale regularna bez siodełka i ogłowia przyniesie rezultaty. oby :-)
Co do mojej sprawy do zrealizowania ( opisanej w poprzedniej notce) to zdradzę wam że chodzi o seminaria/warsztaty ze szkoły Nevzorova, które odbędą się w Gdańsku, na które chciałabym się bardzo wybrać. Cóż, rodzice jakoś to przełknęli, marudzą, nie chcą mnie puścić, ale może się udać!!!!oby
szcegółów nie podaję bo to nic pewnego jeszcze...