wcześniej blog był pełen suchej treści.
teraz będzie pełen suchej mnie.
suchej, bo wyżartej przez destrukcję.
toksycznej, bo wypełnionej tabletkami, które miały jej pomóc zagłodzić się na śmierć.
toksycznej, bo wszystko wokół zamienia w pył.
smutnej, bo świat w jej oczach jest zbyt okrutny.
czującej, bo nie chce żyć.
czującej.
patrzę w lustro i widzę miejsca gdzie powinno mnie być mniej.
patrzę w lustro i widzę wszystko co powinnam w sobie zmienić.
dlaczego oni tego nie widzą?
65 kg na 177 cm (tak, przytyłam), waga idealna?
moze dla każdej innej osoby.
u mnie to ewidentna nadwaga.
moze liczby mówią inaczej, ale lustro, percepcja, wszystko jest bezpośrednim wskaźnikiem prawdy.
poniekąd wyznaję sensualizm.
ale niektóre elementy mojego życia są ściśle powiązane z suchymi faktami.
kalorie, kilogramy (które często nie są adekwatne do odbioru zmysłami)
i jak tu nie zwariować, gdy jedno zaprzecza drugiemu?
szaleństwo.
zostawiam was z cudowna piosenką:
Florence and the Machine - Blinding
No more dreaming of the dead as if death itself was undone
No more calling like a crow for a boy, for a body in the garden
No more dreaming like a girl so in love, so in love
No more dreaming like a girl so in love, so in love
No more dreaming like a girl so in love with the wrong world
Inni zdjęcia: 1461 akcentova;) virgo123;) virgo123;) virgo123;) virgo123:) dorcia2700Ja pati991gdJa pati991gd... sweeeeeetttJa pati991gd