11 lat temu...
Zaczęła się najpiękniejsza historia mojego życia.
Bajkowy nastrój minął względnie szybko, ponieważ w rzeczywistości nie możne żyć jak w bajce, ale wspomnienia zostały. I są przesłodkie.
No i było to pierwsze spotkanie z Panem Niobem. Ech...
Spłonęła stajnia w Strzeszynie... O__o Tam, gdzie spędziłam tyyyle miesięcy i cudowne wakacje! Biorąc pod uwagę resztę niedawnych zdarzeń i zjawisk, wietrzę podstęp losu.