hehehehs, odrastaja mi włoooosy! <3 no to co? piątek, piąteczek, piątunio. Nie jest najgorzej, ale mogłoby być lepiej. No to se przyjechała Wercia, na spontanie i poszłyśmy po Kacpra. No i z nimi lansik przez Suliszów i w ogóle. a no i potem zachaczyliśmy o grzybka i do mnie! mmm. Dobre grzanki, gwałcenie Kacpra i w ogóle. A tak poza tym do Dawid jest na półmetku, ehh. Dziwnie tak, on sie tam bawi, supcio mu i w ogóle a ja siedzę teraz i zamulam. Jeszcze słucham Sobie nastrojowej muzyczki, która mnie dołuje. Potem TINY robimy se z ziomusiami, arr. Roznosi mnie trochę od środka, ale wiem, że wszystko będzie dobrze. Jutro widzę się z misiem, a tak ogólnie to jakoś dziwnie się czuję.. Od tej ostatniej kłótni jakoś tak staram się trzymać na dystans.. nie chcę go stracić, a wiem, że mogę.
Tak poza tematem, dostałam 4+ z kartkóweczki z polskiego, ha! ja gruba polonistka!