Teraz się uśmiecham, ponieważ mam dużo powodów do zadowolenia - jak choćby udany koncert. Pomimo wszystkich dobrych rzeczy, które mnie spotykają jestem dość pesymistyczną i melancholijną osobą. Dużo jest we mnie niezadowolenia z siebie i rzeczywistości oraz takiego weltschmerzu. To może brzmieć banalnie, ale jestem dość problematycznym, skomplikowanym wewnętrznie człowiekiem i trudno mi się żyje ze sobą.