Wczorajsze. Max. prędkość 14.30 km/h. Nieźle jak na mnie.
Wyszło by lepiej gdyby nie nadwyrężenie kolana, ból jak diabli.
Także dziś regeneracja, żelowanie kolana (ku mojemu ździwieniu trafiłam na porządny specyfik), nie przeciążanie.
Jutro wieczorem następne podejście.
Do CT 4 dni!
Tarczyca jest wredna!
Dobrej nocki wszystkim!
Tylko obserwowani przez użytkownika sheinwonderland
mogą komentować na tym fotoblogu.