Rzeczywiście poprzedni wpis był pod wpływem emocji.
Dziś na spokojnie- chcę schudnąć 13 kg, do kiedy? Byle w tym roku.
Poszłam biegać po 7 miesięcznej przerwie, pupy nie urwało. Ale po woli :)
W następną niedzielę idę na bieg 5 km, bez określonego czasu. Dobra motywacja tak czy inaczej, dobry ruch do przodu.
Macie sprawdzone sposoby na podkręcenie zajechanego metabolizmu?
Co jeść żeby znów nie wpaść w pułapkę?
Niestety jak zaczęłam omlety, ryż, kurczak, warzywa- mikro porcję, zjechałam do 54 (niedowaga), a jak juz potem poszło w drugą stronę wyszło jak wyszło.
W każdym razie do biegu mam 11 dni, życiówki wiadomo nie wyrobię ;)
Ale fajnie by było choć w 25 min.
Myślę, że co drugi dzień coraz więcej będzie dobrą opcją: )
Teraz jeszcze pół h rowerka, a po serialu z psem 6 km :) Pogoda rześka także chętnie!
Miłego!
Tylko obserwowani przez użytkownika sheinwonderland
mogą komentować na tym fotoblogu.