oto i zacieszająca offca pod domem hunderwassera:) w lewym dolnym rogu ręka, rękaw i obiektyw Beci (nie ma to jak proffesionalna sesyja xD hihi) pstryknięte przez Ostrego (w końcu mam zdjęcia ! unbelievable! [wolę nie wiedzieć jak zacny pan co go na drzwiach w ... toalecie obgadują przeczytałby to słowo xD]). Viva wakacje:D
a w ogóle to tak zaciesza offca przed jutrzeszym podwójnym PeO. mrrrrraaaaaaaaaaaaauuuu!!!!!! będziemy ryczeć, beczeć i płakać wszyyyyyyyyscyyyyy raaaazeeem... bo boo ja jestem bardzo empatyczną osobą... i jeżeli ktoś płacze (lub wygląda jakby miał zaraz płakać) to ja się z nim łączę w bólu... i... tadam!
reminiscencje z wczorajszego WoKu to "Natura to owłosione nogi, a kultura to ogolone":D:D:D wymowne i idealnie pasuje do definicji xD
na biolchemie zaczyna się coś dziać:D ale nie jest źle xD jeeeszczeee....;D:D:D
to ja wracam do wektooorów... i zagrożeń (czy wiedzieliście, że pożar to zagrożenie?! ryyyliiii?!)
planuję
kombinuję
myślę
marzę
żyję
dum vivimus, vivamus!
(czyli: po co uczymy się łaciny?
no po to właśnie
dla pięknej sztuki cytatologii:D)
hmm.... no to żyjmy sobie dalej na tej
żółtej łodzi podwodnej:D bo tu fajnie:D
UNO
DOS
TRES
CUATRO
CINCO
CINCO
SEIS!
:D
OOOOCIOOOOO:D:D:D