; )

Hejkaa !

W sumie to nie ma co się rozpisywać - brak pomysłów. A pisać, aby coś było... Po co to komu? Może już nikt tutaj nie zagląda, a jak zagląda, to nie czyta... No ale.. : ). Chociaż jakaś pamiątka będzie, jak za rok czy dwa usiądę i poczytam : ). Heh.

W sumie to ostatnio zastanawia mnie coraz więcej rzeczy i ludzkich zachowań... Niektórzy są naprawdę dziwni...
Dość niedawno odkryłam, że wielu facetów to szowinistyczne świnie, które nie uznają jakiejkolwiek władzy kobiet, albo tego, że kobiety TEŻ MOGĄ robić różne rzeczy, które były kiedyś przeznaczone, tak jakby tylko dla nich... No ale może nie będę się wypowiadała o tym, bo to jest dość delikatny temat, a nie chcę nikogo obrazić.

Związek jest dość delikatną i kruchą "rzeczą", która wymaga wkładu dwóch stron... Jeśli z kimś jesteś, a tylko Ty się starasz, a druga osoba ma to wszystko w głębokim poważaniu, to po co komu taki związek??? Albo starają się dwie osoby, albo nie warto być z tą osobą, po co mamy cierpieć...? Aaaa... nieważne...

                                            Miłego wieczoru. Sheel.