Właśnie eh...
Koniec szkoły już niebawem, każdy z Nas odejdzie w swoją stronę - dziękuję Wam wszystkim za te 3 lata.
Naprawdę będą niezapomniane... Myślę, że każdy z Nas będzie je wspominał. Pierwsze te poważniejsze miłości, "przyjaciółki", które okazały się zwykłymi...
Dziękuję . Tyle ode mnie, dziękuję Wam wszystkim .
Pisałam już kiedyś, że coś się musi skończyć, aby inna rzecz mogła się zacząć . Dlaczego każdy może spełniać swoje marzenia a ja nie ?! Dlaczego, kazdy chcociaż w jakimś stopniu jest szczęśliwy, a ja nie?! Dlaczego... A zresztą, co ja będę... Co mi użalanie się nad sobą da? Sądzę, że nic. Wakacje się zaczynają...
Tęsknię za Tobą, wiesz? Chociaż nie wiem, czy ten związek ma dalej sens... Coraz bardziej boli mnie rozłąka, każdą kłótnię odczuwam coraz mocniej... nie chcę, żeby tak było, ale myślę, że jest to nieuniknione...
Chciałabym umieć, podziękować Ci za wszystko i odejść bez słowa... Ale to też nie wyjście.. Miłość mnie niszczy... Ale nic nie poradzę... 3 lata, jak damy radę... Będę obok...
Dziękuję .