Ludzie to zwierzęta stadne. Potrzebujemy siebie nawzajem. Człowiek sam by nie przeżył a po drodze zwariował. Skąd w ludziach taka potrzeba - bycia z kimś, poczucia czyjejś bliskości, odnalezienia ciepła i bezpieczeństwa w drugim człowieku? Odpowiedz tkwi w głębi nas, a z całą pewnością znaczną część tajemnicy odkrywa słowo "przywiązanie".
Bez względu na jakiekolwiek teorie, tezy czy też jego charakter i pochodzenie odgrywa ono centralną rolę w odkryciu tej zagadki.
Jednakże pozostaje jeszcze odwiecznie pytanie towarzyszące nam od zarania dziejów "dlaczego?" Jak to się dzieje, że przywiązujemy się do kogoś tak cholernie, że czasami nie potrafimy już bez nigo żyć? Czasami ludzie stają się dla innych narkotykiem, czymś bez czego ktoś nie przeżyje kolejnych dni, bez usłyszenia jego głosu, spojżenia w oczy czy też dotyku.
Człowiek potrafi wykształcić tak silne przywiązanie, że byłby w stanie nawet umrzeć gdyby nie mógł porozmawiać z tą drugą osobą czy utrzymywać jakiegokolwiek kontaktu.
Nie mówiąc już o samobójstwach popełnionych w wyniku nieszczęśliwych miłości... Para ludzi jest ze sobą szmat czasu a tu nagle trach i dla kogoś życie przestaje mieć sens i ten sam smak a jedynym rozwiązaniem jakie przychodzi mu do głowy to autodestrukcja...
Użytkownik shedowlady
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.