photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 14 STYCZNIA 2015

PUPa

Wizyta w Powiatowym Urzędzie Pracy. Dla mnie te słowa wzbudzają niemniejsze emocje jak spoczęcie na ławie oskarżonych. Niestety życie mi sie tak potoczyło, że ponownie co jakiś czas muszę tą instytucję odwiedzać. Co prawda byłem tam drugi raz na dłużej niż tylko wejście, zobaczenie, że kolejka jest w chuj długa i jednak nie mam czasu, żeby odpierdolić dniówkę w kolejce do rejestracji (która i tak do niedawna nie była mi do szczęścia potrzebna). 

W zeszłym miesiącu byłem się zarejestrować. Szesciogodzinne czekanie na rejestrację okazało się jednak skuteczne, bo sztuka mi wyszła pomimo wprowadzonych tam jakiś czas temu losowań Twojego Szczęśliwego Numerka. Na krzywy ryj, ale się udało. 

Byłem tam także dzisiaj, ale już zgłosić się do swojego stanowiska i popierdolić z urzędniczką o pracy. Miałem mam nadzieję ostatnią okazję rzucić okiem na kolejkę i przyobserwować ludzi, którzy tam przyszli. Podzieliłem ich sobie na kilka grup:

 

1. Ludzie z opasłymi teczkami świadectw, dyplomów, certyfikatów, po szkołach, szkoleniach, starzach z jakimś już dośwadczeniem, tudzież żadnym. Zazwyczaj młodzi i gniewni, aczkolwiek nie zawsze, którzy bardzo chcą zawojować świat ze swoimi wszystkimi dokumentami. Suma sumaru każdy odchodzi z opuszczoną głową, kiedy się okazuje, że za tydzień ewentualnie może się zgłosić jako osoba parząca kawę dla grubych ryb z różnych biur, czy urzędów...

 

2. Osoby, które przyszły ze świstkiem, w sumie tylko po kolejny podpis i wyznaczenie następnej wizyty. Raczej nie szukający pracy. Nie szukają, bo i po co, skoro urwali się ze swoich stanowisk na wykończeniach, czy też przy maszynie szewskiej, bo musieli iść do PUP. 

 

3. "Ło Jezu, no bo może i coś przyszło, ale u nas skrzynki nie ma, to pewnie jak listonosz przyszedł to to awizo wiater porwał, bo przecież piździało jak chuj ostatnio, a te skurwysyny to też noszą te listy, że aż srać się chce na to wszytsko. I powiem pani jeszcze tak, że ja bardzo chętnie też bym poszedł do tej pracy, ale dopiero za dwa tygodnie, bo kobita rente dostanie, a nie mam jak tam dojechać. Bo tam się muszę zgłosić, żeby nie czekać kolejnych 9 miesięcy na rejestrację, bo już w dwa miejsca się nie zgłosiłem" 

Mniej więcej coś takiego usłyszałem z okienka obok, kiedy to byłem w trakcie tworzenia swojego profilu. Takie pierdolenie o Chopinie. Człowieku chcesz kurwa faktycznie pracować, to nakurwiaj do tej roboty od zaraz, a nie będziesz się użalał nad sobą i wszytskim, poza Tobą jest jeszcze kilkadziesiąt innych osób, które czekają na swoją kolej, a ta biedna urzędniczka na pewno nie chce już na Ciebie kolejny raz patrzeć. 

 

4. Osoby, które przyszły, bo faktycznie nie mają pracy, chcą coś z tym zrobić i poza odwiedzaniem PUPy raz w miesiącu szukają na własną rękę, nie tylko "w tej Gazecie Myszkowski, w który nigdy kurwa nic dla mnie nie ma szanowna pani", ale pozyskuje informację z różnych źródeł. W tej ostatniej grupie widziałem tylko jedną osobę - siebie. 

 

 

 

Jako tako przyszli pracodawcy drżyjcie, bo już pierdolca dostaję na bezrobociu i pamiętajcie, że tym razem ja też postawię kilka swoich kwestii, które będą musiały być spełnione. 

A jakby ktoś pytał, uzyskałem profil drugi, czyli bardzo dobry.

 

Shcopek

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika shcopek.

Informacje o shcopek


Inni zdjęcia: Ja pati991Podniebna gastronomia elmar;( najprawdopodobniejnieNad morzem pati991Kolonia Sady bluebird11izi toujourspur:) dorcia2700:) halinamZa figurą - lotnisko. ezekh114Wy tam na wsi też działajcie bluebird11