Coraz częściej mam wrażenie,że do szczęścia nie potrzebuję nikogo, jednak później przychodzi moment,że musisz z kimś porozmawiać nawet o pierdołach i zeszłorocznych memach. Już nawet nie wspominam o czułościach. Nie mogę tym zaprzątać sobie głowy bo zwariuję. I tak wychodzę na plus z tym jak się czuję. Czuję się świetnie, jest dobrze.
.