Piliśmy wczoraj młode wino
w parku za dworcem pod jarzębiną
podpatrywały nas posągi
pogwizdywały na nas pociągi
Młode wino spijaj ostrożnie
w młodym winie czai się zdrada
młodym winem racz się nabożnie
spójrz na mnie taka jestem chwiejna i blada
On mnie porzucił przed godziną
mówił, że urok mój spłowiał i spłynął
że zwiędły pąki, że włosy strąki
a młode wino ścierpło w stągwi
Zostałam sama w strugach łez
czyżby czar mój zemdlał i spełzł
byłam królową łanią
damą serca białą skałą
Młodą miłość rozchylaj ostrożnie
młoda miłość rani jak szpada
najpierw oswój ją tkliwie przemożnie
spójrz na mnie taka jestem chwiejna i blada
A ja? Ja już wcale nie umiem pisać... Straciłam swój dar wyrażania uczuć w inny sposób niż słowa (a raczej krzyk) Straciłam wrażliwość. Potrafię przepisać tylko słowa piosenki. Martyna Jakubowicz- ta kobieta ma teksty takie, że momentami wydaje mi się jakbym czytała swoje słowa, swoją historię. "pogwizdywały na nas pociągi"- czyt. wieczór spędzony z kimś pod mostem kolejowym w Wadowicach. Z kimś, który wydaje Ci się wyjątkowy. Zostawia Cię- bo chyba nie byłaś wystarczająco wyjątkowa?
To prawda- młoda miłość rani jak szpada. Bo człowiek młody to człowiek głupi życiowo. Naiwny, wierzący w to, że ten wieczór będzie trwał wiecznie- z tą osobą, która wydaje Ci się jedyna, najwspanialsza. Ale cóż... To już przeszłość a teraz śmieję sie tego. Jednak raniąc mnie pamiętaj, że przestaję cierpieć ale nie zapominam tego co dobre, że nie przestaję kochać wspomnień. Tych, w których grasz główna rolę...
Hmm...A obecnie poznałam osobę, która jest podłą egoistka i zdaje sobie z tego sprawę. Która oszukuję siebie i kogoś jeszcze. Która zdradziła dwa razy. Która zasługuje na nienawiść ale nie potrafi przestać. To straszne i zarazem żałosne. Bo nie ma wyrzutów sumienia. Może też powinna poszukać serca na ulicy? Jesteś zerem panno Nikt...