Okej, fbl zdecydowanie psuje efekt.
Jest w sumie nie najgorzej.
Łamie mnie wszystko, a temperatury sprawdzić nie mogę.
Myślę, że jednak jest w normie.
Układało się świetnie, było okej.
A od wczorajszego wieczoru znowu mnie coś łapie.
Kolejno z rzędu.
Sama nie wiem, może tak musi być?