Jest z deczka lepiej.
Mimo, że nieraz coś powróci to staram się to jakoś złagodzić.
Kontakt też jest, choć myślałam, że zanikł już przez moje zaniedbanie.
Nie chcę już nic tracić chyba, że nie będę mieć wyboru, albo pozory jednak zmylą.
Chcialabym jutro pospacerować sobie po Swaju, bo sądzę, że będzie dużo ludzi.
I właśnie pokazać im, że nie jestem taka jak kiedyś.
Nie słowem, ale gestem, czynem, samym byciem. Że wszystim mam w głębokim poważaniu.
Przejść obojętnie. Jestem mściwa no i nic na to nie poradzę.