Wyobraź sobie, że przychodzi do Ciebie Twoja ukochana/ukochany i mówi "zdradziłam...". Pierwsze co się ciśnie na usta to pytanie:"dlaczego?"... Dłaczego?... później " z kim?" "kiedy?" i w końcu "jak?". Jestem jedna z tych osób, które pytają o szczegóły.. Pytałabym nawet o kolor jej majtek, o zapach jej perfum.. o wszystko. Dobrze.. więc znamy całą historię.. i co dalej... Tutaj pojawia się wielki problem. Jednak mozemy zawsze zapytać naszego mężczyznę o to, tudzież naszą kobietę.. "Kochanie, co dalej? Co JA mam z tym teraz zrobić?" i liczymy na wielkie wyznanie miłości.. Jeśli je orzymamy będzie dobrze, jeśli zostaniemy porzuceni już jest gorzej. Najważniejsze jest, żeby rozmawiać. Poznac powód... Powód jest ważny, okoliczności są ważne, ale nie można Kochać kogoś, świadomie go zdradzić i potem dalej go Kochać równie mocno. Jeśli się Kocha to Kocha się nad życie, przede wszystkim prawdziwa miłość polega na tym, żeby Kochać kogoś bardziej niż samego siebie i to juz wystarczy do "nie zdradzania". Nie ma złotego środka na radzenie sobie ze zdradą, nie ma listy motywów. Jeśli jesteśmy osobą zdradzoną jest nam ciężko zrozumieć, ciężko zaufać, ciężko żyć.. Jednak co jeśli jesteśmy osobą zdradzającą? Wtedy dopiero jest nam trudno... przede wszystkim musimy odpowiedzieć sobie na pytanie "dlaczego to zrobiłem/zrobiłam?" Czy mogę kogoś Kochać, jeśli nie potrafię być wierna... To chyba najtrudniejszy temt w historii świata. Jest tylko jedna złota rada " Jeśli ktoś świadomie bardziej lub mniej, ale jednak świadomie decyduje się na zdradę, znaczy to, że niemal niemożliwe jest naprawienie jego związku" Jednak Moi Drodzy.. wszystko jest do zrobienia jeśli się tego bardzo chce i jeśli się o to walczy calym sercem. Do tego jeszcze: nie ma żadnego usprawiedliwienia na zdradę, jeśli chcesz zdradzasz i nie ma żadnych środków łagodzących.. Ktoś Cię zranił? Nieważne! Porozmawiaj z nim o tym... Napiłeś się? Co z tego? Jeśli ktoś Kocha naprawdę, nie ma takiej ilości alkoholu, zeby mógł zdradzić... jest taka ilość, po której można zapomnieć kim się jest, ale dużo trzeba, zeby pójść z kimś do łóżka... za dużo.. Także.. rozmawiajcie!.. To klucz do rozwiązania każdego problemu!