Były dni, że wyłam z bólu leżąc na podłodze w salonie. To jest mieszanka bezdechu z fizycznym uciskiem na klatkę, zero perspektyw, zero wiary w zmianę, wypatrywanie niewiadomo czego pustym i tępym wzrokiem. Dzisiaj jak patrzę na ten czas z perspektywy, wiem, że był mi potrzebny. Nic tak nie prostuje myśli jak czas, w którym nie wiesz po co żyjesz i dla kogo.
zazdroszczę sobie, że jestem przy tobie
boję się, że umrę
katastroficzna wizja nie daje mi normalnie funkcjonować
potrzebuje pomocy
19 MAJA 2021
28 MAJA 2019
19 KWIETNIA 2019
15 LUTEGO 2019
7 LUTEGO 2019
3 LUTEGO 2019
23 SIERPNIA 2017
20 SIERPNIA 2017
Wszystkie wpisy