No cóż stało się. A miało być tak pięknie... To były dwa dobre mecze, ale bez pozytywnego skutku. Ale trzeba podziękować za wspaniałe emocje towarzyszące nam kibicom podczas całej europejskiej przygody. A dzień 14.12.2011 zapamietam do końca życia . Wspaniałe emocje i niedowierzanie przez co najmniej 3 dni. W sierpniu było tak blisko do LM 9 brakowało 6 minut) a teraz jednej bramki do historycznej 1/8 LE. teraz trzeba skupić się na lidze i PP. wiem że utrzymanie tytułu bedzie ciężkie ale nic nie jest niemożliwe. wszystko może się zdarzyć dopóki piłka w grze... Miejsce w pierwszej trójce na koniec powinno byc.
Wisła Kraków Forever the best!!!!!!!