czemu zawsze przychodzi ten moment?
akurat teraz, gdy powoli układałam sobie moją życiową układankę.
dopasowywałam nowy kawałek, po tym który straciłam.
jak można wyrazi tęsknote za kimś bliskim?
bojąc się tego uczucia?
zawsze wieczorem.
zawsze kiedy głupie myśli przychodzą do głowy..
niby człowiek się przyzwyczaja. obojętnieje.
ale tak naprawdę.. ten kawałek układanki mimo że nie wie że nie powinien tam byc,
wciska się z całej siły.
zamykam oczy i zaciskam zęby.
powoli moje kostki bieleją na dłoni.
nie, to nie może mną znowu zawładnąc.