Piszę dziś lekko oburzony, albowiem nowa płyta jednego z moich faworytów jeśli chodzi o zespoły metalcorowe wychodzi niebawem, a okazuje się, że zmienili wokalistę i to nie na byle kogo... tylko na jakiegoś turbo pedała łysego kurwa mać -_-' Tak jak nie mogłem doczekać się płyty, tak teraz chyba ją sobie podaruję i pierdole to gówno, bo będzie raczej syf :/ Jeszcze na początku nowych utworów myślałem, że może coś z tego będzie, ale jak ukazał swój clean wokal to po prostu
K U R W A nie wytrzymałem, no co za sukinsyn łysy -_- taki zespół popsuć.
Chodzi o zespół Sonic Syndicate czyli taki szwedzki, metalcore, jakby nie patrzeć dość melodyjny.
Dla porównania fotka, po lewej nowe SS, po prawej stare dobre SS.
oraz jakieś klipy, żeby czytający mogli zrozumieć, me oburzenie ^^'
Nowe Sonic Syndicate z Łysym Skurwielem
Sonic Syndicate - Burn This City
Sonic Syndicate - Revolution Baby
Stare dobre Sonic Syndicate z Rolandem na wokalu
Sonic Syndicate - Only Inhuman
Sonic Syndicate - Double Agent 616
Sonic Syndicate - Psychic Suicide
Szkoda, że SS przeszło taką transformację... było zajebiście, teraz będzie raczej bardzo kiepsko.
Inni zdjęcia: 1461 akcentova;) virgo123;) virgo123;) virgo123;) virgo123:) dorcia2700Ja pati991gdJa pati991gd... sweeeeeetttJa pati991gd