Wiem kochane, miałam wrócić. Znowu mi się życie tak pokomplikowało, że po prostu nie miałabym o czym tu pisać, bo o pewnych rzeczach po prostu nie wypada. Sytuacja unormowała się do poziomu stabilnego, mam nadzieję że nie wrócimy znów do tego co było i będzie tylko lepiej. Wróciłabym do Was z hasłem już od jutra, ale niestety sytuacja finansowa mi na to kompletnie nie pozwala więc musimy poczekać do przyszłego tygodnia, wtedy wykupię PRO i roześlę hasło (większość z Was już ma) u wtedy w skrócie wprowadzę Was w to co działo się u Nas przez ostatni czas. Ponoć nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło - OBY. Przejdziemy wszystko, uświadomiłam to sobie przez ostatni czas. Byle zdrowie się nas trzymało, o nic więcej nie proszę.
A tak w nawiasie, mała ciekawostka - jedna z nie wielu dobrych w ostatnim czasie. Wychodze za mąż w czerwcu 2015 roku.
Mam nadzieję że nie zapomniałyście o nas, że troszeczkę tęskniłyście i że czekacie za naszym powrotem, na stałe.
Przesyłamy z Nikusiem mnóstwo buziaków !