Witajcie moje kochane ponownie.
Tak wiem, nie było Nas tu wieki i nawet się nie pożegnaliśmy, ale straciłam ochotę na prowadzenie fotobloga, w ogóle straciłam ochotę na wszystko tak więc zniknęłam bez słowa - odpoczęłam i wracam. Co prawda nie wiem na jak długo, ale wracam.
Z racji tego że nie było mnie tu tyle czasu, chciałabym poprosić wszystkie z Was o hasła na wasze fotoblogi. Większość się pozmieniało, nowe osoby je założyły a nie ukrywam że znów chciałabym śledzić co tam się u Was dzieje.
No to formalności mamy za sobą . Jedziemy dalej.
Co u nas? pomieszanie z poplątaniem. Raz jest dobrze, za chwile znów coś się sypie. Wszystko kręci się jak pozytywka - w kółko..
Nikodem za dziesięć dni skończy pół roku, rozumiecie? pół roku ! Kiedy to zleciało? nie mam pojęcia.
Jestem przerażona, ale z drugiej strony cieszę się. Niebawem wyrośniemy ze wstawania w nocy, z wymuszania, i mam nadzieję że z 'mamisynkowania' .
To jest mój największy problem. Do wszystkiego muszę być ja, do jedzenia, do spania, do kąpania, do oglądania bajek, do zabawy. DO WSZYSTKIEGO. Nie zaśnie beze mnie, i przed snem mleko wypija tylko u mnie na rękach - gdzie indziej jest be. Pewnie mu to minie no ale kiedy? W lutym zaczynam kolejny semestr w szkole. Będzie musiał zostawać w weekendy po kilka godzin z kimś innym. E tam nie ma co myśleć na zapas. Będzie dobrze.
Moje dziecko chodzi już za dwa paluszki, ale z siadaniem nadal mamy maleńki problem. Nie jest do końca stabilny. Ale ma czas, nic na siłę wszystko ze spokojem. Nie we wszystkim musi być mistrzem świata.
Więcej napisze jutro gdy pojawi się tu hasło. Będzie nowe, więc osoby zaintersowane zapraszam na PW. Tymczasem idę choć w części nadrobić co tam u Was, by jak najszybciej być na bieżąco. Trzymajcie się.