ROK 2012 zbliża się ku końcowi. Jaki był ten rok? Na pewno zaskakujący i energiczny. Nigdy nie przewidziałabym, że tyle wydarzy się przez jeden krótki rok. W moim życiu pojawiło się wiele wspaniałych osób. Nawiązałam nowe znajomości, ale kilka też skończyłam. Myślę, że wyszłam na tym na dobre, ale może to tylko moje obłudne wyobrażenie. W czerwcu przeżyłam spore rozstanie, żegnając się z gimnazjum. Dla mnie nie oznaczało to tylko zmiany szkoły, ale także pożegnanie wspaniałych ludzi. We wrześniu nastąpił kulminacyjny moment, kiedy zawitałam do małachowianki. Trochę dorosłam, ale to chyba lepiej dla mnie. Teraz mam wielu przyjaciół, na których zawsze mogę liczyć, tych starych, ale na nowych też. Za to im wszystkim dziękuję. Dziękuję także osobom, które na krótko pojawiły się w moim życiu, ale wiele zmieniły. Dziękuję za wszystko. Czy żałuję? Wielu sytuacji na pewno, ale wspominając te 12 miesięcy na mojej twarzy pojawia się uśmiech. 2012- rok dobry, który mogłabym powtórzyć. Plany na 2013 snują się w mojej głowie, jak co roku wiele postanowień. Ile z tego wyjdzie, czas pokaże :)
A teraz wszystkim, którzy dotrwali do końca tej bajki życzę szampańskiej zabawy dziś, żebyście wszystko pamiętali haha :) A na Nowy Rok, żeby był jeszcze lepszy niż poprzedni. Spełniajcie swoje marzenia, róbcie to co kochacie. Kochajcie ludzi, którzy są blisko was. Bawcie się dobrze i niczego nie żalujcie. :)