Piątek. Prawie.
Sobota. Stan miłości i zaufania, naiv i [sic!].
Napisałam coś, co niewarte jest publikowania.
Napisałam conieco o uczuciach, samotności...
Nieważne, prawda?
Ostatnio postrzegam to jako puste frazesy, które nie niosą nic za sobą. Ot, takie zwykłe słowa.
Gdybym miała wymienić pięć wartości życiowych, co bym wymieniła?
Przyjaźń, radość, szczęście, zaufanie, zaangażowanie?
To tylko puste słowa.