Mój kociak ma serduszko na tyłku, jakby ktos nie zauwazył.
Błogosławione 10 albo 15 minut rozmowy z nim, które zmienily wszystko. No dobra, może tylko moje postrzeganie jego, mój humor, nastawienie. Jest chyba lepiej, okazało się, że on jest człowiekiem.
Napalenie na fanfiki mi się zaczyna powoli. Nie ma się co dziwić, wakacje. Zawsze w wakacje zarywałam noce, zeby czytać fanfiki. Czasami nawet erotyki. Ale subtelne. Delikatne.
Normalnie tęskniłam za tym. Spotkanie ze światem Harry'ego Pottera. Takim światem, jakim postrzega je autor. I fajnie skonfrontować to z własnym poglądem.
Ostatnie d w a dni. Masakra.