Yzma - Aaaaa.... Jak by to zrobić...? O już wiem! Zamienię go w pchłę, małą, bezbronna pchłę, a potem włożę tę pchłę do pudełka, to pudełko w drugie pudełko, a to drugie pudełko wyślę do siebie pocztą, a jak dojdzie... AHAHA! Rozwalę je młotkiem!! Genialny, genialny, genialny plan, no cudny wręcz!! Albo, żeby nie marnować znaczka, normalnie otruję go TYM! Weź to Kronk. UUUU i co? Czujesz tę moc?
Kronk - Oj, chyba czuję.
Yzma - Godzina zemsty jest bliska. AHAHAHHAHA! Na obiad pora!!
Yzma - No i co? Wszystko gotowe na Wileki Wieczór?
Kronk - O tak. Uznałem, że zaczniemy od zupy i lekkiej sałatki, a potem pomyslimy o drugim.
Yzma - Nie pytam o jedzienie. No wiesz....
Kronk - Aaaaa tak.... jadzik. Jadzik dla Kuzco. Jadzik stworzony specjalnie by otruć Kuzco. Kuzcowy Jadzik..... Ten jadzik?
Yzma - TAN JADZIK!!!
Kronk - A kuku!
Yzma - Wyśmienicie! Wlejesz mu kilka kropel do wina, JA wzniosę toast i król padnie przed deserkiem!
Kronk - A to trochę szkoda, bo będzie pyszka!
Kuzco - Bum-Bam skarbie! Czas na szamę. Jestem modny, swobodny i strasznie głodny.