Wodziłam palcami po Jego przedramieniu...
Trzęsła mi się ręka,bałam się,że to zauważy...Mam przestać-upewniłam się,bo zamknął powieki...
Nie -odparł,nie otwierając oczu...Nawet nie wyobrazasz sobie co czuje ,gdy tak robisz...
<3
miało być dobrze...
powoli się wszystko układało,ale nie przecież Ty zawsze wiesz kiedy sie odezwać...
potrafisz wszystko spieprzyć...
mieliśmy być szcześliwi ,ale zyjąc Ty osobno i ja osobno...
ale przecież Ty nie pozolisz mi o sobie zapomnieć....
Nigdy !!!
Jak się chrzani to wszystko...