I nie muszę mieć idealnego makijażu, nie musze świecić cyckami na prawo i lewo i nie musze pracować nad zdjęciem aby ten retusz zrobił ze mnie 8 cud świata by ktoś mnie potrzebował i żebym czuła się dowartościowana przez plastikowe komentarze. Wystarczy spojrzec mi w oczy i widać,że mam już to szczęście,że ktoś mnie kocha nawet o 6 rano, gdy moje włosy są w cztery strony świata a twarz jest zaspana i wypryszczona.
To jest miłośc. Że czujesz się swobodnie przy drugiej osobie w podtartym podkoszulku w najgorszych spodniach bez makijażu i uczesanych włosów, a On mi mówi ,,jesteś śliczna''
To jest ta swoboda bycia sobą bez zakładania maski na twarz przy TEJ osobie.
Czuję,że jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie;**:D
Kocham Cię;**********