-Nie powinnam już więcej pić, mam naprawdę słabą głowę.
- Obiecałem Ci dobrą noc a w takim stanie będzie ona tylko przeciętna.
Zniknął schodząc po schodach i już po chwili podeszła do mnie kelnerka z tacą na ręku.
- To dla Pani. - powiedziała i znikła szybciej niż się pojawiała.
Obok drinka widniała karteczka, którą bardzo szybko otworzyłam. Literki powoli zaczynały zlewać mi się w jedną całość, choć to może wina brzydkiego męskiego pisma. "odwróć na drugą stronę jak wypijesz tego drinka"...