- Kupiłem Ci kawę, Twoją ulubioną - wyciągasz kubek z wrzątkiem przed siebie i odbierasz ode mnie bagaż.
Nie słyszę już gwaru panującego na peronie, ani ludzi nie dostrzegam, kroczę przy Twojej osobie i zapominam nawet o piciu kawy, bo mój żołądek nie jest w stanie jeść ani pić przy Tobie niczego. Nie widzieliśmy się już przecież kilka miesięcy a mimo to wydaję mi się, że nic się nie zmieniło. Ty nadal pamiętasz moją ulubioną kawę a ja nadal nie zapomniałam jednej, jedynej nocy jaka nas kiedyś przypadkowo połączyła.