A więc rok 2013 się kończy, co oznacza, że przydałoby się zrobić jakieś podsumowanie.
Nie był to najlepszy rok w moim życiu z pewnością, ale nie był też najgorszy. Rzeczywiście, było wiele smutków i płaczów, jednak zdarzały się chwile prawdziwej i szczerej radości.
W 2013 roku pożegnałam swoją kuzynkę i bardzo mocno to przeżyłam, zresztą jak większość rodziny, do tej pory nie jestem w stanie powstrzymać płaczu, kiedy pomyślę, że już jej nie ma.
Ojciec bardzo bliskiej mi osoby w tym roku umarł, co również mocno przeżyłam - mimo, że w sumie nie znałam tego Pana niewiadomo jak dobrze.
Wiele kłótni, rozstania, pożegnania.
Z tych radosnych rzeczy to pogłębienie więzi z moją Kowalską - chyba najlepsze co spotkało mnie w 2013 roku, ale o tym rozpiszę się bardziej pod koniec, przyjemne wakacje z rodzicami i Kubą, poznanie wielu cudownych osób.
A teraz takie mini podziękowania jak zawsze :)
Największe podziękowania należą się mojej Ani - dzięki tej popierdolonej osóbce ten rok był lepszy.
Wytrzymywałaś moje humorki, moje bezsensowne ględzenie o niczym, pocieszałaś mnie w najgorszych chwilach, siedziałaś do późna widząc, że potrzebuję rozmowy z Tobą, przyprawiałaś mnie o zawał wiadomościami typu "YYY DANKOWSKA RATUJ MNIE" XD, opieprzałaś kiedy robiłam coś bardzo nie tak i mimo, że na początku się na Ciebie złościłam to brałam sobie te rady do serca.
Połączyła nas miłość do Beyonce, a po jakimś czasie inne rzeczy. Stałaś się najbliższą mi osobą, momentami jesteśmy tak bardzo podobne, że to aż dziwne. Często wydaję mi się, że czytasz mi w myślach, bo mówisz co ja chciałam powiedzieć. Jedno moje spojrzenie i widzisz, że coś jest nie tak. Nie zawsze próbujesz mnie pocieszyć słownie, po prostu przytulasz, żeby pokazać, że wiesz, że jest mi źle. Skarbie, jesteś osobą, którza drze na mnie mordę, bo nie zapięłam kurtki albo nie nałożyłam szalika, a następnie sama zapierniczasz gdzieś w rozpiętej kurtce. Jesteś moją mamusią, moją przyjaciółką, moją siostrą. Tylko Ty jesteś w stanie zadzwonić do mnie po 7, bo Beyonce wydała nowy album albo późno w nocy, bo jest Ci smutno i potrzebujesz chwilę ze mną pogadać.
Chcę Ci tylko napisać, że ja też zawsze będę dla Ciebie, kiedy będziesz tego potrzebowała. Może nie zawsze jestem w stanie Ci doradzić, a czasami robię z siebie kompletnego debila, ale kocham Cię najmocniej na świecie.