ostatnio dużo myślałam o pojęciu jakim jest problem. dla mnie problemem jest mieszkanie z rodzicami, dla mojego psa problemem jest zbyt długie trzymanie moczu, dla jakiejś pustej blondi problemem jest złamany tips a dla homoseksualisty - prak partnera tej samej płci.
jaki tego wniosek.?
że kazdy uważa, że ma najgorzej.
a gówno prawda.
a wracając do motywu z poprzedniej notki - jaka jestem.?
awanturniczka, alkoholiczka, nałogowa palaczka, seksoholiczka;
uparta, wredna, złośliwa, czuła, agresywna, zmienna, melancholijna.
niepotrzebne skreśl a jeżeli chcesz to coś dodaj.
idę spać.
My shadow's the only one that walks beside me
My shallow heart's the only thing that's beating
Sometimes I wish someone out there will find me
'Til then I walk alone