"Niech dobry Bóg zawsze Cię za rękę trzyma.

Jak na deszczu lza, cały ten świat nie znaczy nic.."

Jeden z najgorszych dni w roku. Dzień zadumy, melancholii.

Łzy nad pomnikiem ukochanej osoby. Żałuję, że Dziadeczek nie może zobaczyć swojego prawnuczka. Jest śliczny, Dziadku. Na pewno zgoliłbyś brodę i wąsy. Wierzę, że czuwasz na górze i jesteś przy Nas na każdym kroku.

Łzy w domu, gdzie oglądając kurier mazowiecki usłyszałam Twoje imię i nazwisko wśród ludzi, którzy odeszli w tym roku.. wciąż nie umiem się z tym pogodzić.. nie umiem ustać nad Twoim grobem. to dla mnie abstrakcja. pamiętam jak rok temu widziałam Cię lecącego nad moim domem. od razu wiedziałam, że to Ty. kto inny mógłby latać przy takiej pogodzie? i już więcej nie zobaczę jak lecisz..

Boże, proszę, nie zabieraj mi już nikogo bliskiego, bo kolejnej straty nie przeżyję..

" Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą 

zostaną po nich buty i telefon głuchy 
tylko to co nieważne jak krowa się wlecze 
najważniejsze tak prędkie że nagle się staje 
potem cisza normalna więc całkiem nieznośna 
jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy 
kiedy myślimy o kimś zostając bez niego."