Czym jest dla ludzi przyjaźń i miłośc? Czy jest to całkowite zdominowanie drugiej osoby, kontrola nad nią i bezpodstawne oskarżanie lub obrażanie się? Czy to chęc bycia najważniejszym i nieumiejętnośc zejścia na boczny tor? Chyba tak większośc ludzi teraz postrzega te uczucia. A przecież przyjaźń i miłośc to zrozumienie i zaufanie. A co jeśli już raz się zawiedliśmy...? Czy możliwe jest by o tym zapomniec i zachowywac się jak gdyby nigdy nic? NIE. Te dwa uczucia to kawałek nici, kiedy zerwiemy je kłótnią a potem spróbujemy to naprawic zostanie widoczny węzeł osłabiający konstrukcję, za każdym razem węzłów jest coraz więcej. Utracone zaufanie trudno jest odzyskac, nie zawsze się też tego chce. Więc jaki do cholery sens tego wszystkiego? Po co nam ludzie którzy potrafią tylko krytykowac, wykorzystywac itp. Czy w dzisiejszych czasach można spodziewac się szczerości? Tylko od niewielkiej części naszego społeczeństwa.
`Uważaj jak tańczysz bo życiowy parkiet bywa śliski.`