Znowu odleżałam w szpitalu co moje
Ale mimo to nie tracę pozytywnego nastawienia
Przecież w końcu musi być dobrze!
Jutro pora wyruszyć po nowe zwierzaki czyli dzień podróży
Przystanek numer jeden to Skaryszew
Może niektóry zdziwi moje podejście,
ale nie jestem temu przeciwna
Wspominałam już o tym i nadal wstyd sie przyznać,
ale nie mam nawyku wsiadania na konie, które chce kupić
Więc na stwierdzenie czy wybieram konia po oczach odpowiadam najcześciej, że TAK
Nie wiem z czego to wynika ale widząc,
że koń ma spokojne oczy widze w nim materiał do pracy
Oczywiście nigdy nie jest tak, że koń o ładnych oczach jest idealnym wierzchowcem,
ale prawdą jest że są one zwierciadłem duszy i uczuć.
Siwy oczami mówi wszystko i to dosłownie.
Dlatego kocham oglądać zdjęcia z jazd i skoków, tylko że nie chodzi tu o sam moment skoku tylko najazd bo wtedy oczy mówią najwięcej.
Haha zrobiło się sentymentalnie ale trochę tak miało być
A teraz na poważnie.
Plany treningowo- startowe na ten rok są niesamowicie ambitne
A ich realizacja będzie wymagać ciężkiej pracy
Cieszę się, że mam dobrą i ambitną ekipę,
dzięki temu mam ochotę jeszcze więcej dawać z siebie Tu nie chodzi o zysk.
Chodzi o to, że jest to coś w stylu " podaj dalej "
8 lat temu ktoś dał mi możliwości bo chciał mimo, że nie byłam w gronie elity
To ktoś zauważył we mnie jakąś oznakę talentu i dał możliwości
Teraz ja w zamian chce to dać innym i sporadycznie bawię się w łowcę talentów
Uwielbiam pracować z ludźmi, nie dla pieniędzy, lubię się dzielić tym co wiem
Jest to jakaś forma powołania. Lubię ładną jazdę i fajnie chodzące konie
Gdy ktoś pyta czy mogę spojrzeć na jazdę ocenić konia,
poprawić błędy to nie wyobrażam siebie sytuacji
"Dobra płacisz 50 zł i już idę "
Jeśli chodzi o bliskich mi ludzi wole usłyszeć potem "Dziękuje, pomogło"
Ale też nigdy nie odzywam się nieproszona.
Kładę w tym roku duży nacisk na szkolenia bo nie chce być kretem
Pracować w ciemności i po omacku
Chce żeby każdy ruch miał jakich cel, był zamierzony, zaplanowany i żeby przyniósł konkretny efekt
Często nie zdajemy sobie sprawy jak ważna jestem ŚWIADOMA praca z koniem
Brak pomysłu na jazdę wynika właśnie najcześciej z braku tej świadomości.
Bo skoro koń chodzi dobrze w trzech chodach to czego mogę wymagać od niego więcej?
I w tym miejscu jeźdźców dzielimy na 4 typy
1. Pierwszy jakim sama chce być i do czego dążę to wchodzenie na wyższe poziomy, dodawanie nowych elementów i doskonalenie ich
2. Drugi jakim byłam przez prawie rok czyli więcej nie zrobię więc codziennie pojadę w teren
3. Trzeci którym nigdy nie byłam i który bywa niebezpieczny czyli zacznę uczyć sztuczek "bo koń na dwóch nogach jest taki super zwłaszcza do zdjeć". Niestety pózniej szybko przeradza sie to w problem dlatego jestem na nie.
4. Czwarty którym rownież byłam. Koń jakoś chodzi, więcej z nim nie zrobię to wypuszczę go na padok.
Typ 2, 3 i 4 to w większości efekt wyżej wymienionego braku świadomości i trenera,
który by nas ukierunkował, ale należy też unikać ludzi narzucających swój model pracy z koniem.
Chodzi tu o to, że mądry trener dobierze kierunek rozwoju adekwatny do jeźdźca i konia.
Bo skoro ktoś nie chce sportu to nie należy go na sile w niego pchać to po pierwsze ( zdarza się to i mnie wtedy wolno krzyczeć), a po drugie jeśli mamy doczynienia z kimś kogo cała równowaga trzyma sie ma wodzy, łydki latają, a pupa nie jest w stanie utrzymać kontaktu z siodłem to nie wymagajmy od niego żeby uczył konia precyzyjnych figur ujeżdżeniowych bo taka jest nasza trenerska wizja.
Błagam litości
Zaczynając pracę z jakąś parą zawsze podstawą jest dać im 15min pod hasłem
Pokaż mi jak pracujecie na codzień
Potem pytania:
1. Opowiedz mi o swoim koniu, jaki jest?
Czasem pytam o to też osoby trzecie
2. Nad czym pracować?
3. Jaki jest Twój cel?
I to pytanie zazwyczaj jest najbardziej problematyczne bo podczas gdy pierwsze to temat rzeka,
drugie już nieco gorsze ale jeszcze cos sie powie tak w trzecim trzeba zdefiniować siebie i to czego chcemy.
W mojej głowi jest marzenie, nieodłączne od 6 lat
Chce stworzyć ośrodek do którego ściągnę ludzi,
którzy w mojej opinii mają to coś.
Ich lista jest w mojej głowie, nieżelaznie od tego czy się kłócimy, a nawet czy w ogóle mamy kontakt, ja po prostu wiem, że oni mają talent i brak im tylko możliwości.
Skoczkowie i ujeżdżeniowcy dostali by doskonałe warunki za sam potencjał
nie musieli by płacić ani grosza tylko po prostu chcieć coś robić
Była by to odwrócona kolejność tego co funkcjonuje w codziennym świecie
Obecnie musisz już cos osiągnąć żeby ktoś Cię zauważył i dał szanse
U mnie było by ma odwrót
Znalazłam już nawet wymarzone miejsce.
Niestety jednak to wszystko pozostaje w sferze marzeń.
Chociaż wierze, że do czasu.
Koniec fantazji
Wracamy na ziemie
Miłego wieczoru