I tym razem to nie jest cholerny żarcik.
Płakać mi się chciało jak wyszłam od fryzjera.
Pół metra MNIE mi zabrali.
Na akurat tej fotce może i nie widać, bo robiona była straaasznie pośpiesznie.
Dlaczego?
Bo się źle z fryzjerką zrozumiałam.
oł je.