Kocham...

co mi z tego że kocham... jak i tak nie możemy być razem... nawet jeśli ty mi byś powiedział że mnie kochasz. Czasami myśle zeby uciec z tad gdzieś daleko i zapomnieć... lecz tak sie nie da... nie umiem już żyć bez Ciebie... nie wiem co bym zrobiła gdyby Ciebie zabrakło... pewnie mnie już też by nie było... chcę żebyś był szczęśliwy w życiu z inna bo ze mną nie możesz być:(:( lecz jak widze CIe chodź z koleżanką kurwica mnie tafia mam ochotę podejść do niej i jej coś zrobić lecz przechodzę obok i nic nie mowie ale w środku krzyczę lecz nikt mnie nie słyszy....:(:( Pocałunek :*:*:* Gdy poczuje jak zbliżasz się do mnie robi mi się gorąco... gdy czuje smak Twoich ust mam jestem w siódmym niebie... w brzuszku mam już nie motylki tylko już motyle latają ze szczęścia... uwielbiam się patrzeć na Ciebie gdy zaśniesz... wtedy masz taka niewinną twarz mam wtedy ochotę podejść do Ciebie i powiedzieć dobranoc kochanie :* lecz nie powstrzymuje sie bo wiem że nie możemy być razem... czasami sie kłócimy ale przecież nie ma ludzi idealnych ... wtedy jest mi źle gdy przechodzisz obok zabijasz mnie swoim wzrokiem a ja nie moge nic do Ciebie powiedzieć... cholernie mi źle bez Ciebie... bo ty jesteś jak narkotyk uzależniłam sie od Ciebie ... to nie moja wina że pokochałam CIe... i od roku nie moge zapomnieć o TObie... a rok tak szybko mija...:( poprostu KOcham CIe ... tęsknie za Twoimi pocałunkami... za tym jak mnie przytulałeś... Ps.: Ktoś może pomyśleć że zakochałam sie w swoim bracie lub kuzynie ale to nie jest tak nie łączy mnie z nim żadna krew poprostu nie mogę z nim być :(