jak jest ?
zle jest !.
tak wlasnie, jest zle i nie ma co ukrywac, ze jest dobrze.. ;/
mam dosyc wszystkiego i wszystkich ;x
na mysl o jutrzejszych zajeciach mam dosyc szkoly.
na mysl o tym, ze jutro pracuje, mam dosyc mojej pracy.
na mysl o tej pogodzie, odechciewa mi sie wychodzic z domu.
na mysl o doslownie czymkolwiek, mam dosyc. ! :(
a czemu ?
a no bo oczywiscie górnej lewej ósemce sie przypomnialo,
zeby tak moze wyrosnac i zalaczyl mi sie tryb malego dzieciaka,
czy zabkujemy aka marudzimy ! :x
no do cholery jasnej cala szczeka mnie boli juz trzeci dzien.
tabletek zjadlam milion trylion i niewiele to pomaga. :x
zel do dziasel dla dzieciaczków tez nie wiele pomaga :x
a do tego jest niedobry.. :x
+korzystajac z okazji wspolczuje wszystkim,
którzy w tych ciezkich mych dniach jeszcze jakos mnie znosza.. xD
bez kitu, co za szczescie, ze jak dzieciom rosna zeby to nie mówia,
bo przeciez jakby tak mialy marudzic przy kazdym zebie jak ja teraz,
to te biedne matuchny by nie wytrzymaly, bez kitu juz placz jest lepszy.
dobra, koncze mów wywód :(
jak mi przejdzie to obiecuje dodac pozytywna notke,
z ogromnej radosci, po zakonczeniu tego koszmaru..
a póki co czeka mnie kolejna nieprzespana noc.. :((
*dobranoc!*