no siemka ;)
a więc widzę, że pierwsza część mojego opowiadania została przyjęta całkiem pozytywnie, więc postanowiłam dodać dzisiaj jeszcze jedną część ;)
mam nadzieję, że się spodoba, no i... miłego czytania ;*
a ja biorę się za pisanie następnej części ;p
_______________________________________________________
Pamiętnik cz.2
23.07. 2011
Dzisiejszy dzień nie był zbyt ciekawy. Wstałam ok. 10.00, wzięłam prysznic, ubrałam się, nałożyłam lekki makijaż i usadowiłam się wygodnie na kanapie, przed telewizorem u siebie w pokoju. Właśnie leciał jakiś film o dziewczynie gwałconej przez nauczyciela. Trochę mnie to zdziwiło, bo zazwyczaj takie filmy puszcza się wieczorem, a nie przed południem. Po chwili przestałam się zastanawiać nad tym co za idioci puszczają takie filmy rano ( przecież mogą je obejrzeć przez przypadek małe dzieci) i wciągnęłam się w oglądanie. Kiedy włączyłam telewizor, film był już jakoś w połowie. Dziewczyna była jak na razie dwa miesiące gwałcona. Dwa miesiące ! Do tego przez nauczyciela. To straszne. Trwało to jeszcze miesiąc, przez ten czas dziewczyna popadła w różne nałogi: alkohol, narkotyki, papierosy. Staczała się. Przez jednego psychola ! A dlaczego nikomu o tym nie powiedziała ? Bała się. Bała się, że nikt jej nie uwierzy, do tego On jej groził. Mogła się zwierzać jedynie swojemu pamiętnikowi, tak jak ja tobie. W końcu nie wytrzymała i powiedziała o wszystkim rodzicom. Nie wytrzymałam wtedy, musiałam się rozpłakać.Coś we mnie pękło kiedy zobaczyłam tą piękną scenkę, w której rodzice ją przytulają i mówią "Dlaczego nam wcześniej nie powiedziałaś, kochanie ?", "Gdybyś powiedziała wcześniej już dawno to wszystko by się skończyło", "Jak mogliśmy być tacy głupi i niczego nie zauważyć ?" Właśnie ! Wszyscy rodzice są tacy sami ! Nigdy niczego nie widzą, potem kiedy już dziecku siada psychika i wszystko wyznaje niby żałują swoich błędów ale to wszystko kłamstwo. "Przecież możesz nam mówić o wszystkim". Gówno... Gdyby się interesowali już dawno by się o wszystkim dowiedzieli ! A prawda jest taka, że nic ich nie interesuje życie własnego dziecka ! Gdyby chcieli to by się zapytali czy coś jest nie tak. Dopiero kiedy zauważą, że dziewczyna zapisując swoje uczucia w jakimś głupim pamiętniku, ryczy jak debilka, zapytają się "Kochanie, nic ci nie jest ?". Nic nie odpowiadasz tylko się uśmiechasz i mówisz, że wszystko dobrze ale myślisz sobie "Nie, kurwa, tak tylko z nudów sobie siedzę i płaczę... Nie, przepraszam, zła wymówka. Przed chwilą kroiłam cebulę". "Teraz już wszystko będzie dobrze, będzie dobrze". Nic nie będzie dobrze ! "Będzie dobrze". Te słowa nie wynagrodzą tych wszystkich lat, w których byłam ignorowana, tych wszystkich lat kiedy nie radziłam sobie z problemami. Fakt, niektórzy w tym momencie umierają, inni są na pogrzebie swoich najbliższych, po prostu mają gorsze, dużo gorsze problemy niż moje. Ale każdy człowiek jest inny, niektórzy mają silniejszą psychikę, a inni słabszą. Niektórzy leją na problemy typu moich, mają dużo gorsze. Ale dla mnie brak przyjaciółki, brak bliskiego kontaktu oraz kłótnie z rodzicami, no i moje poczucie bycia odmieńcem, wybrykiem natury, dziwadłem, są po prostu najgorsze na świecie. Niszczą mnie, wypalają mnie od środka. Może czas coś z tym wszystkim zrobić ? Siedziałam tak, patrząc się w telewizor, właśnie skazywali nauczyciela na więzienie. Ale ja tego nie widziałam. Moje myśli krążyły wokół zupełnie innego tematu. Dopiero po chwili zorientowałam się, że z rozmyślań o rodzicach gwałconej dziewczyny zeskoczyłam na temat mój i moich rodziców. Brakowało mi naszego dawnego kontaktu, to prawda. Ale nie zamierzałam wykonać tego pierwszego kroku w stronę odnowienia naszego zaufania wobec siebie nawzajem.
Resztę dnia spędziłam spacerując po parku i czytając książkę, którą niedawno zakupiłam - "Ever".
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Czasy antyczne. 2009. svartig4ldur... maxima24... maxima24