Powiedziałabym Ci coś na ucho...
Powiedziała jak to wszystko bolało...
Jak mnie zraniłeś kiedy porzuciłeś...
Jesteś taki dziecinny,
niedojrzały.
W twarz nie potrafiłeś powiedzieć prawdy
Udajesz i wmawiasz mi,
że nie kochasz mnie!
No ok powiedzmy,
że wierze w to...
Ale czy jest Ci lepiej w samotności i porzuceniu...
Wiele Ci osób bliskich twierdził,
że postąpiłeś jak szczeniak...
Więc żyj własnym życiem i zapomnijmy o sobie...
Ja dzięki temu wszystkiemu stałam się kimś innym...
Człowiekiem, który docenia każdą sytuacje.
I tą dobrą,
i tą złą...
Tak zachowuje się człowiek dorosły.
A Ty dalej rób mi na złość...
I myśl sobie,
że faktycznie mnie to rusza!!
Zapominam o Tobie...