Moja parówka <3
Przeraża mnie wizja, zbliżającej się ogromnymi krokami, sesji. Ale tak to jest jak się zostawia większość rzeczy na ostatnią chwilę. Próbuję myśleć pozytywnie jak niektórzy z mojego roku, ale slabo mi idzie. Pociesza mnie jedynie fakt, że od wczoraj jestem w domu i mogę zostać aż do poniedziałku. A w sobotę domóweczka z rodziną i friendsami :D