Zatoczone koło... Pierwsza notka - Żywiec 2 lata temu.
TEraz znów.
Na zdjęciu - ja mały chłopczyk, w naszym pokoju w Żywcu. Bajzel przypomina czasy dzieciństwa.
Tan znalazłam zdjęcie na laptopie Klaudii ;*
Siedze chora w internacie, zaraz wychodzę do lekarza, gardło mi rozwala, temp 37,5 ;/
Oby do soboty się podkurować bo zapłaciłam już za bilety na koncert.
Fajna muza leci - coś a la - funkyzet? Samo się ustawiło.
Kuruję mózgownicę plotkarą, życiem na fali, soko, milow i inny dobry syf.
TO posiedzę w domu, rodzice beda Happy ;D
Se ya.